W MROŹNEJ AURZE PELIKAN POKONUJE JUNIORÓW STARSZYCH UNII SWARZĘDZ
Kolejny, szósty już sparing zimowy ma za sobą zespół Pelikana Niechanowo. Tym razem podopieczni Aleksandra Stachowiaka udali się w niedzielę do Swarzędza na mecz z miejscową drużyną juniorów starszych Unii. Przy temperaturze -10 stopni Celsjusza zielono - czarni w przekroju całego meczu byli lepszym zespołem i ostatecznie zwyciężyli 2:0.
Mecz rozgrywany w niedzielny poranek nie należał do najprzyjemniejszych. Mimo świecącego słońca temperatura była bardzo niska. Pelikan przystąpił do tego spotkania w mocno okrojonym składzie. Zabrakło chorych Mateusza Pawłowskiego, Patryka Stachowiaka oraz Daniela Capaji. Urazy od dłuższego czasu leczą Andrzej Stefański, Albert Kowalski, Błażej Matysiak i Zbyszek Kościański (ten ostatni zmaga się z drobną kontuzją od ostatniego meczu i wspomagał kolegów tylko z ławki). Dodając do tego absencję Krzysztofa Jackowiaka, którego zatrzymały sprawy służbowe, skład był mocno przetrzebiony.
Spotkanie rozpoczęło się od wysokiego pressingu przyjezdnych, którzy szybko przejęli inicjatywę na boisku. To Pelikan dochodził do sytuacji strzeleckich, a prym wiódł grający w tym meczu na "szpicy" Adrian Łucki. Niestety nie zdołał wykorzystać kilku klarownych sytuacji, w tym jednej "oko w oko" z golkiperem Unii. Jednak co się odwlecze...w 41 minucie Adrian otrzymał kolejne dobre prostopadłe podanie i tym razem zaskoczył bramkarza. Do przerwy zatem "tylko" 1:0 dla niechanowian. Po zmianie stron obraz gry był podobny, choć to uniści zaczęli częściej dochodzić do głosu Natomiast defensywa Pelikana spisywała się bardzo pewnie i nie dopuściła do zbyt dużego zagrożenia bramki Patryka Szafrana, który tak na prawdę raz został zmuszony do pokazania swoich umiejętności. W drugiej połowie nie dawał o sobie zapomnieć aktywny tego dnia Adrian Łucki, który... zmarnował kolejną sytuację sam na sam z bramkarzem, nie trafiając w światło jego bramki. Gdyby "Adi" był tego dnia skuteczny, mecz mógłby skończyć z hat-trickiem. No cóż ten element do poprawy. W 82 minucie kropkę nad "i" postawił grający świetny mecz Dawid Połatyński. Popularny "Dawidek" wykonywał rzut wolny z ok. 20 metrów przed bramką gości. Uderzył w "bliższy" róg bramki zaskakując miejscowego bramkarza. Do końca wynik nie uległ już zmianie i 5 zwycięstwo w 6 sparingu tej zimy stało się faktem. Brawo dla całego zespołu, który w trudnych warunkach doskonale sobie poradził z niewygodnym przeciwnikiem.
Po meczu zespół zielono - czarnych udał się na odnowę biologiczną na gnieźnieńskim basenie, a niedzielę zakończyliśmy wspólnym obiadem.
Skład Pelikana: Patryk Szafran, Maciej Białas, Hubert Świątnicki, Tomasz Winkel, Przemysław Wiśniewski, Alan Polus, Patryk Waluszyński (Maciej Staszewski), Dawid Połatyński, Jakub Januchowski, Patryk Jankowski (Gracjan Działak), Adrian Łucki (Dawid Zamiara).