KOLEJNE TRZY PUNKTY NA KONCIE PELIKANA

KOLEJNE TRZY PUNKTY NA KONCIE PELIKANA

Drugie zwycięstwo w sezonie odniósł zespół Pelikana Niechanowo, który w niedzielne popołudnie uporał się w Grzegorzewie z miejscowym Orłem 3:1. Tym samym zielono - czarni z 6 oczkami i jednym meczem zaległym plasują się na 6 miejscu ligowej tabeli.

Niedzielne spotkanie w Grzegorzewie mimo, iż zaplanowane było na godz. 17.00, odbywało się w ogromnym upale. Jednak gra dzięki świetnie przygotowanej murawie przebiegała płynnie. Pelikan przystąpił do tego spotkania osłabiony brakiem leczących urazy: Szymona Burgiela, Patryka Waluszyńskiego oraz Łukasza Błaszaka. Samo spotkanie poprzedziło odegranie hymnu narodowego w ramach uczczenia 80 rocznicy wybuchu II Wojny Światowej. To gospodarze jako pierwsi stworzyli sobie dogodną sytuację do zdobycia bramki, lecz na szczęście miejscowi nie trafili w światło bramki. Później inicjatywę mieli podopieczni Andrzeja Stefańskiego, którzy przez większość meczu kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. W 25 minucie dobry strzał głową Radosława Trybuły kapitalnie wybronił golkiper miejscowych. Kilkanaście minut później strzał z dystansu Patryka Jarzyńskiego ponownie odbił bramkarz Orła, który niewątpliwie był najjaśniejszą postacią w ekipie gospodarzy. Do przerwy utrzymał się wynik 0:0, lecz to goście byli bliżsi prowadzenia.

Po zmianie stron Pelikan mógł rozpocząć od mocnego ciosu. Grający w tym meczu na prawym skrzydle Przemysław Wiśniewski otrzymał świetne prostopadłe podanie, wyszedł sam na sam z bramkarzem, lecz niestety nie zmieścił piłki w świetle bramki.Wreszcie w 53 minucie zielono - czarni wyszli na prowadzenie. Dośrodkowanie z rzutu wolnego Andrzeja Stefańskiego strzałem głową wykończył Krzysztof Jackowiak. Niestety radość Pelikana nie trwała długo, bo 6 minut później gospodarze zdobyli bramkę bardzo podobną do tej Jackowiaka. Zawodnik miejscowych zamknął dośrodkowanie i głową pokonał Patryka Szafrana. Dopiero w 71 minucie to zawodnicy z Niechanowa wyszli ponownie na prowadzenie. Wprowadzony kilkanaście minut wcześniej Filip Kruczyński ograł defensorów Orła i poszukał dalszego rogu ich bramki, wyprowadzając swój zespół na jednobramkowe prowadzenie. Przewaga zielono - czarnych nie podlegała dyskusji, choć nie ustrzegli się oni błędu. Piłkę sytuacyjną wywalczyli grzegorzewianie, na strzał zdecydował się jeden z ich zawodników. jednak Patryk Szafran w tylko sobie wiadomy sposób sparował piłkę stopą na rzut rożny. To jakby podrażniło zawodników Pelikana, którzy przycisnęli jeszcze bardziej. Dopiero w doliczonym czasie gry ponownie "błysnął" Filip Kruczyński. W swoim stylu zszedł z prawego skrzydła do środka pola, dryblując dwóch rywali  i huknął nie do obrony z osiemnastego metra pod porzeczkę bramki miejscowych. To był knock - out, po którym Orzeł już się nie podniósł. Cieszy kolejna wygrana, trzeba dodać dość pewna wygrana. Cieszy również bardzo wyrównana kadra, bo zmiany w niedzielnym meczu wnosiły sporo jakości do gry zespołu. 

Skład Pelikana: Patryk Szafran, Michał Bełkot, Dawid Kustra, Krzysztof Jackowiak, Maciej Białas, Przemysław Wiśniewski (Filip Kruczyński), Dawid Urbaniak (Kamil Buczek), Dawid Połatyński (Tomasz Winkel), Andrzej Stefański (Hubert Świątnicki), Radosław Trybuła (Jakub Januchowski), Patryk Jarzyński (Bartosz Staszewski). Ponadto: Adam Garczyk     

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości