FATALNA PASSA TRWA DALEJ. PHYTOPHARM KLĘKA – PELIKAN 2:0

FATALNA PASSA TRWA DALEJ. PHYTOPHARM KLĘKA – PELIKAN 2:0

Drugiej z rzędu porażki w lidze doznał zespół Pelikana Niechanowo, który tym razem uległ w Klęce miejscowej ekipie Phytopharmu 2:0. Można to już śmiało nazwać złą passą, bo trzeci mecz o punkty w tym roku i trzeci mocno bezbarwny w wykonaniu podopiecznych Aleksandra Stachowiaka.

Zielono – czarni wybrali się do Klęki w osłabionym składzie. Zabrakło Krzysztofa Jackowiaka, Huberta Świątnickiego i Macieja Białasa, którzy mają cały czas problemy ze zdrowiem. Dodatkowo za kartki pauzować musiał Andrzej Stefański. Mimo to zespół jechał na tą potyczkę zmotywowany, aby w końcu pokazać się z dobrej strony. Jak się finalnie okazało na chęciach się skończyło…

Mecz nie był porywającym widowiskiem piłkarskim, gospodarze świadomi swoich atutów w kontrataku oddali inicjatywę gościom. Groźnie zrobiło się po strzale powracającego do pierwszego składu Błażeja Matysiaka, który egzekwując rzut wolny obił poprzeczkę. W końcówce pierwszej odsłony to Pelikan grając „z wiatrem” przejął inicjatywę, z której znowu nic nie wynikało. Do przerwy zatem wynik bezbramkowy.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ diametralnie zmianie. Pelikan starał się prowadzić grę, gospodarze czekali na kontrę. Świetną sytuację miał Błażej Matysiak, który niestety przegrał pojedynek „oko w oko” z golkiperem miejscowych. O tym, że nie wykorzystane sytuacje się mszczą zielono –czarni przekonali się w 64 minucie meczu. Po krótkim rozegraniu stałego fragmentu gry przez graczy z Klęki, futbolówka trafiła na 12 metr do pomocnika gospodarzy. Ten ładnym strzałem przy słupku nie dał szans na skuteczną interwencję Patrykowi Szafranowi. W dalszej fazie meczu goście przeszli na grę trójką obrońców, stawiając wszystko na jedną kartę. To stworzyło szanse do kontry dla miejscowych, a po jednej z nich Szafran okazał się lepszy od napastnika Phytopharmu w sytuacji sam na sam. W samej końcówce mecz zrobił się nerwowy, posypało się sporo żółtych kartek, co było niczym woda na młyn dla gospodarzy. To oni zadali ostateczny cios w 90 minucie meczu. Faulowany w polu karnym Pelikana był jeden z miejscowych, a karnego pewnie wykorzystał zawodnik z Klęki. Niedługo po tym sędzia zakończył spotkanie.

Kolejny rozczarowujący występ podopiecznych Aleksandra Stachowiaka. Zespół z Klęki nie postawił trudnych warunków, mimo to zielono – czarni nie potrafili przechylić szali zwycięstwa na swoja korzyść. Zastanawia również skuteczność, bo w trzech spotkaniach na wiosnę Pelikan zdobył jedną bramkę…..

Skład Pelikana: Patryk Szafran, Albert Kowalski (Patryk Jankowski), Tomasz Winkel, Patryk Stachowiak, Mateusz Pawłowski, Przemysław Wiśniewski (Adrian Łucki), Dawid Połatyński, Patryk Waluszyński, Alan Polus, Jakub Januchowski, Błażej Matysiak. Ponadto: Paweł Beser, Dawid Zamiara, Mikołaj Gąsiorowski, Maciej Staszewski.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości