SKROMNE ZWYCIĘSTWO Z ZAWISZĄ DOLSK

SKROMNE ZWYCIĘSTWO Z ZAWISZĄ DOLSK

Piąte zwycięstwo w lidze odnotował zespół seniorów Pelikana Niechanowo. Tym razem na "rozkład" podopiecznych Damiana Łukasika trafił zespół Zawiszy Dolsk. W sobotnie popołudnie na niechanowskich Plantach to gospodarze schodzili z boiska z trzema punktami, pokonując swoich rywali skromnie 1:0.

Mecz nie należał do typu porywających widowisk, wręcz długimi fragmentami z boiska wiało nudą. Bardzo mało okazji tworzyli sobie zielono - czarni, przyjezdni natomiast skupiali się głównie na ustawieniu popularnego "autobusu" we własnym polu karnym. W pierwszej odsłonie tylko raz miejscowym udało się stworzyć kapitalną sytuację. Prostopadłe podanie po w końcu składnej akcji zespołu otrzymał Patryk Jankowski, jednak przegrał pojedynek oko w oko z bramkarzem, obijając słupek jego bramki. Goście raz sprawili, że publiczność niechanowska zgromadzona tego dnia na trybunach zamarła. Ni to strzał, ni to dośrodkowanie zawodnika z Dolska zatrzymało się na poprzeczce bramki strzeżonej przez Bartosza Jaworskiego. Do przerwy zatem bez bramek.

Drugie odsłony w poprzednich meczach były zdecydowanie lepsze w wykonaniu Pelikana, więc była nadzieja na powtórkę z rozrywki. Niestety nie do końca tak się stało tym razem. Zielono - czarni nadal mieli problem zagrozić rywalom. Dopiero w 57 minucie gospodarze w końcu dopięli swego. Prawym skrzydłem przedarł się Kuba Januchowski, zagrał mocna piłkę penetrującą pole karne gości. Do futbolówki dopadł Patryk Jankowski zamykający akcję i wpakował ją z 5 metra pod porzeczkę bramki Zawiszy. Po kolejnych 10 minutach ponownie okazję stuprocentową miał Jankowski. Niestety "Jankes" po przebiegnięciu kilkudziesięciu metrów sam na sam z bramkarzem źle ułożył sobie futbolówkę w ostatnim kontakcie i tę wygarnął mu golkiper gości. Do dobitki dopadł jeszcze Kuba Januchowski, lecz jego "podcinka" poszybowała nad poprzeczką. W samej końcówce spotkania Pelikan mógł postawić kropkę nad "i", lecz do końca chyba nikt nie wie, dlaczego piłka nie wpadła do bramki. Lewą stroną przedarł się aktywny Maciej Białas i wyłożył piłkę na 5 metr przed bramkę gości. Tam niestety przeszkodzili sobie Andrzej Stefański z Dawidem Zamiarą i futbolówka nie wpadła do bramki. Chwilę później arbiter zakończył spotkanie. Mecz ciężki, niewiele się kleiło w grze gospodarzy, ale takie pojedynki też trzeba wygrywać. Brawo za trzy punkty.    

Skład Pelikana: Bartosz Jaworski, Przemysław Wiśniewski (Adrian Kurek), Tomasz Winkel, Krzysztof Jackowiak, Maciej Białas, Jakub Januchowski (Łukasz Błaszak), Patryk Waluszyński, Dawid Połatyński, Andrzej Stefański, Filip Kruczyński (Patryk Jarzyński), Patryk Jankowski (Dawid Zamiara).

Powiązana galeria:
zamknij reklamę
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości