PORAŻKA W TRZEMESZNIE PO NIEZŁYM MECZU

PORAŻKA W TRZEMESZNIE PO NIEZŁYM MECZU

Na drugiej rundzie przygodę z tegorocznymi zmaganiami w okręgowym Pucharze Polski zakończył zespół Pelikana  Niechanowo. Podopieczni Damiana Łukasika w rozegranym awansem meczu ulegli w Trzemesznie tamtejszej czwartoligowej drużynie Zjednoczonych 1:3.

Mecz, który pierwotnie miał odbyć się 26 września w Niechanowie na prośbę drużyny Pelikana został przeniesiony na 19 września, jednak miejscem tego meczu był stadion w Trzemesznie. Zielono - czarni zatem w roli teoretycznego gospodarza podejmowali Zjednoczonych. Pierwsza połowa to uważna gra w defensywie Pelikana, którzy oddali inicjatywę Zjednoczonym. Trzemesznianie rozgrywali piłkę, jednak szczelna obrona niechanowian nie pozwalała na stwarzanie groźnych okazji. Niebezpiecznie było w sumie tylko po rzutach rożnych graczy z grodu Kilińskiego, lecz ich strzały mijały bramkę strzeżoną przez Bartosza Jaworskiego. Do przerwy bez bramek.

Mecz na dobre rozpoczął się po przerwie, kiedy to zielono - czarni widząc nieporadność trzemeszeńskiego zespołu ruszyli odważniej do ataku. Długimi fragmentami inicjatywa należała do podopiecznych trenera Łukasika. Niestety Pelikan miał w tej odsłonie sporego pecha. Najpierw po akcji prawym skrzydłem miejscowych i wrzutce w pole karne, futbolówka uderzyła w rękę Tomasza Winkla. Niestety arbiter podyktował jedenastkę, choć nabicie ręki kapitana zielono - czarnych było z może maksymalnie 2 metrów. Zjednoczeni tym samym wyszli na prowadzenie, skutecznie egzekwując jedenastkę. Niedługo później szybka konta trzemesznian i biegnącego napastnika Zjednoczonych w polu karnym sfaulował Tomasz Winkel. Sędzia bez zastanowienia po raz kolejny wskazał na wapno i po chwili było 2:0. Pelikan ruszył do ataków, po jednej z akcji rzut wolny z lewego sektora wykonywał Dawid Połatyński. Ostrą piłkę zagraną w światło bramki skutecznie przeciął głową Kacper Pawlak i Pelikan złapał kontakt. Dosłownie kilka minut później kapitalnej akcji zespołu strzałem z 10 metra nie zdołał wykończyć Andrzej Stefański, trafiając wprost w bramkarza. W kolejnych minutach lewym skrzydłem przedarł się Kuba Januchowski, lecz jego strzał z ostrego kąta nogami zatrzymał golkiper Zjednoczonych. Te sytuacji zemściły się niedługo potem. Po rzucie rożnym zamieszanie wykorzystał jeden z graczy z Trzemeszna i wpakował piłkę do bramki z bliskiej odległości. Ten gol "zabił" już mecz i wynik do końca nie uległ zmianie. Dobre spotkanie zielono - czarnych, którzy w żadnym aspekcie nie ustępowali drużynie grającej trzy klasy wyżej. Brawo za grę, aby ją przełożyć na najbliższy mecz ligowy.

Skład Pelikana: Bartosz Jaworski, Przemysław Wiśniewski (Mateusz Pawłowski), Tomasz Winkel, Patryk Waluszyński, Maciej Białas, Jakub Januchowski (Łukasz Błaszak), Dawid Połatyński, Patryk Jarzyński (Kacper Pawlak), Andrzej Stefański, Filip Kruczyński (Adrian Kurek), Patryk Jankowski (Dawid Zamiara).      

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości