CZAS NA PODSUMOWANIE RUNDY JESIENNEJ
Już ponad tydzień minął od zakończenia rundy jesiennej w poznańskiej A-klasie grupy 1. Wtedy to rozegrane zostały zaległe mecze z 11 kolejki. Teraz w klubach nastąpi przerwa zimowa i odpoczynek dla zawodników. Do treningów w większości zespoły powrócą w okolicach połowy stycznia 2018 roku.
Jeżeli chodzi o podsumowanie rundy jesiennej w wykonaniu Pelikana Niechanowo można skwitować ją jednym, jakże wymownym stwierdzeniem - rozczarowująca. Zielono - czarni przed startem sezonu na tzw. "papierze" zdawali się wyglądać imponująco. Kilka ciekawych letnich transferów do Klubu zdawało się sprawić, iż zespół z "Różanej Gminy" będzie bił się o fotel lidera na zakończenie rundy jak i całego sezonu. Po raz kolejny jednak wszystko zweryfikowało boisko, choć początek wydawał się potwierdzać przedsezonowe ambitne oczekiwania. Pelikan po trzech meczach miał 7 punktów i w czwartej kolejce ograł na wyjeździe faworyta rozgrywek Czarnych Czerniejewo. Po tym tryumfie do Klubu wpłynęła zła wiadomość o zabraniu punktów walkowerem za mecz pierwszej kolejki. Na zakończenie tego pechowego tygodnia niechanowianie zremisowali z ówczesnym outsiderem rozgrywek Stellą Luboń na Plantach. W kolejnej serii gier czekała niezwykle groźna Polonia Środa II Wlkp., która u siebie niezwykła przegrywać. Pelikan pomimo kilku dogodnych sytuacji nie zdołał wygrać z grającymi w "dziesiątkę" gospodarzami. Tydzień później wszystko zdawało się wracać na właściwe tory, wtedy to Pogoń Książ została rozjechana 9:1 na niechanowskich Plantach. Niestety później nadeszły dwa rozczarowujące remisy w Łubowie z Piastem i w Niechanowie z Clescevią. Po tym ostatnim meczu nastąpiła zmiana na ławce trenerskiej Pelikana. Duet Robert Sytek - Robert Zamiar zastąpił Aleksander Stachowiak. Z nowym szkoleniowcem zielono - czarni podejmowali jednego z faworytów rozgrywek IKP Olimpię Poznań. W końcu występ na miarę oczekiwań i zwycięstwo 3:2 po bardzo dobrym piłkarsko meczu. Kiedy wszystko wydawało się zmierzać w dobrym kierunku mecz w Brzeźnie został odwołany, a zawodnicy mieli dwutygodniową przerwę od zmagań ligowych. Po niej przyszły dwie porażki z Liderem Swarzędz u siebie i kompromitacja w Kłecku z Lechitą aż 4:0! Na koniec jesieni pozostał do rozegrania zaległy mecz w Brzeźnie. Drużyna Pelikana zakończyła rozgrywki pozytywnym akcentem wygrywając z Maratończykiem 3:1. Efekt? Dopiero szósta lokata w ligowej tabeli z aż czternastoma punktami straty do lidera i dziesięcioma do drugiego miejsca. Wspomniane zespoły, czyli Czarni i Olimpia zdają się być już poza zasięgiem peletonu pościgowego. Pozostaje walka o pozostałe miejsca gwarantujące awans do klasy okręgowej. Ale no właśnie, ile to będzie miejsc? W momencie powstawania tego podsumowania ukazała się symulacja awansów i spadków, gdyby sezon zakończył się na półmetku zmagań. Według wstępnych kalkulacji i obecnej sytuacji z grupy 1 A-klasy poznańskiej awans uzyskałyby jeszcze zespoły z miejsc 3-4 (na tą chwilę są to Polonia II Środa i Phytopharm Klęka). Strata Pelikana do tych drużyn to odpowiednio 6 i 1 punkt, natomiast gracze z Klęki mają jedno spotkanie zaległe do rozegrania ze Stellą Luboń. Zaliczając im odgórnie w tym meczu komplet oczek będą mieli przewagę czterech. Gdyby spojrzeć tylko przez pryzmat liczb tragedii nie ma, sześć punktów jest do odrobienia. Jest się o co bić, bo dzięki reformie rozgrywek awansować można nawet z czwartego miejsca. Jednak tym pewnym, stuprocentowym ostatnim miejscem dającym awans zdaje się być trzecia lokata.
Pelikan Niechanowo zgromadził w rundzie jesiennej w 13 meczach 20 punktów. Złożyło się na to 5 zwycięstw, pięć remisów i trzy porażki (dwie na boisku). Bilans bramkowy wykręcony przez zielono - czarnych to 25-19. Najskuteczniejszym strzelcem zespołu jesienią był Kuba Januchowski autor ośmiu trafień.
Jak widać nawet po liczbach jest cały czas nad czym pracować. Gdy już opadły emocje związane z karuzelą ligową nadchodzi moment zastanowienia, być może przedsezonowe założenia były na wyrost? Być może niektórzy zawodnicy zostali przecenieni co do ich umiejętności? Pytań nasuwa się wiele, jednak czy jest sens oglądać się za siebie i gdybać?....Jedynie po to, by wyciągnąć z tego konstruktywne wnioski. Teraz przed Pelikanem przerwa w treningach, do których zespół powróci prawdopodobnie 15 stycznia. Nie oznacza to przerwy dla klubowych działaczy, którzy już zapowiadają wzmocnienie zespołu zimą. Wszak cel się nie zmienił i zdaje się być na wyciągnięcie ręki. Jednak te wszystkie dywagacje ponownie zweryfikuje boisku. Bo za to kochamy piłkę nożną, nie prawda?