DRUGA PORAŻKA W SEZONIE ZIELONO - CZARNYCH

DRUGA PORAŻKA W SEZONIE ZIELONO - CZARNYCH

Niestety piątek, trzynastego okazał się jednak pechowy dla zespołu Pelikana Niechanowo. W ten popołudniowy, pochmurny dzień zielono - czarni ulegli w Dobrowie tamtejszej Warcie Eremicie 4:5. Mecz ciekawy dla publiczności, który kończył się w zapadających ciemnościach.

Początek spotkania był wręcz wymarzony dla podopiecznych Andrzeja Stefańskiego. Już w 5 minucie gospodarze strzelili sobie kuriozalną bramkę samobójczą. Długie zagranie w linię obronną miejscowych zostało strącone głową przez stopera w kierunku własnego bramkarza. Ten jednak zameldował się już na 15 metrze przed własną bramką i nie zdołał zatrzymać futbolówki, która wpadła do siatki. Radość gości nie trwała za długo, ba nie trwała w ogóle. Dosłownie 60 sekund później po błędzie defensywy Pelikana gospodarze doprowadzili do remisu. To był zły okres gry zielono - czarnych, bo w 13 minucie było 2:1 dla Warty po kolejnym błędzie defensywy przyjezdnych. Po kolejnych 20 minutach w miarę wyrównanej gry do głosu ponownie doszli gracze z Dobrowa. Konkretnie lewoskrzydłowy gospodarzy, który złamał akcję do środka i uderzając w samo okienko, nie dał szans na interwencję Patrykowi Szafranowi. To nie był koniec emocji w pierwszej odsłonie. Podrażniony Pelikan ruszył w końcu do ataków, które zaowocowały bramkami. Najpierw w 44 minucie meczu lewą strona "urwał" się Kuba Januchowski, wycofał piłkę na 14 metr do Filipa Kruczyńskiego, który pokonał golkipera miejscowych. Minutę później podobną akcję  lewą flanką przeprowadził Maciej Białas, zagrał w pole karne do Kruczyńskiego, a ten znalazł jeszcze Patryka Jarzyńskiego. Popularny "Jarzyna" pewnie wykończył akcję doprowadzając do wyrównania. Był to dobry prognostyk przed drugą odsłoną.

Po zmianie stron gra była wyrównana, a jej epicentrum był środek boiska. Dopiero w 66 minucie Pelikan wyprowadził zabójczą akcję. Futbolówkę wywalczył Patryk Jarzyński, wpadł w pole karne mijając bramkarza, dograł do niepilnowanego Filipa Kruczyńskiego, który wyprowadził swój zespół  na prowadzenie. To co najgorsze w tym meczu wydarzyło się w ostatnich 5 minutach spotkania. Przy zapadających już ciemnościach!, w 85 minucie meczu po uderzeniu jednego z graczy gospodarzy, piłka trafiła w Dawida Kustrę. Po kilku sekundach i naciskach gospodarzy, arbiter wskazał na jedenasty metr! Rzut karny wykorzystał skrzydłowy gospodarzy, choć Szafran miał piłkę na rękawicy. To nie był  niestety koniec festiwalu bramek. W 87 minucie ponownie ten sam gracz, który w pierwszej odsłonie pokonał golkipera zielono - czarnych, niemal skopiował akację. Ponownie skrzydłowy Eremity zbiegł do środka pola i "poszukał" okienka bramki Pelikana wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. W końcówce meczu toczonej w ciemnościach nie udało się odwrócić losów spotkania i Pelikan zanotował drugą porażkę w sezonie.   

Skład Pelikana: Patryk Szafran, Przemysław Wiśniewski (Michał Bełkot), Dawid Kustra, Krzysztof Jackowiak, Maciej Białas, Jakub Januchowski, Dawid Urbaniak (Bartosz Staszewski), Dawid Połatyński, Andrzej Stefański, Filip Kruczyński (Radosław Trybuła), Patryk Jarzyński (Kamil Buczek). Ponadto: Patryk Waluszyński.  

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości